Otoczeni przez wszechobecny smog, pyły, dezodoranty, kurz, roztocza, farby, zapachy samochodowe, napoje i kremy zapominamy już, czym jest czyste powietrze.
Oddychanie czystym powietrzem utożsamiamy z wciąganiem zapachu płynu do płukania i cytrynowej woni płynu do mycia podłóg.
Oddychamy na co dzień mieszanką miej lub bardziej udanych i mniej lub bardziej szkodliwych substancji. Można wymienić szereg absolutnie szkodliwych produktów zapachowych, a pochodzących z naturalnych upraw.
Może lepiej oddychać czystym powietrzem?
Musimy zdać sobie sprawę z tego, że zapach, który czujemy jest w rzeczywistości chmurą bardzo drobnych kropelek substancji zapachowej, która osiada na naszej błonie śluzowej nosa, oka, ucha i wnika w nią. Czyste powietrze nie ma zapachu konwalii czy grejpfruta.
Szereg substancji przebadanych i uznanych jako bezpieczne po spożyciu mogą stanowić zagrożenie dla naszej skóry i błony śluzowej. Soki żołądkowe to co innego, a śluzówka i skóra co innego. Trafiając na „nieuzbrojoną” błonę śluzową może wywołać diametralnie inną reakcję.
Oddychanie może być bezpieczniejsze. Ciesz się czystym powietrzem. Oddychaj pełna piersią!
Nie dopuść, by pozornie piękne zapachy doprowadziły do alergii. By zniszczyły Twoją barierę ochronną. Nie wdychaj alergenów.
Podważaj i zadawaj pytania. Bądź uważny i czytaj skład produktów. Niech przemawia przez Ciebie rozsądek i reguła ograniczonego zaufania.
Podczas zakupów kosmetyków i środków czystości niech wygra minimalizm i rozsądek. Kupuj hipoalergiczne i ekologiczne produkty, bezpieczne dla skóry, śluzówki i środowiska. Czystego powietrza nigdy za dużo.